Aresztowano księdza Michała Olszewskiego, prezesa fundacji Profeto, twórcę Archipelagu, instytucji pomagającej ofiarom przestępstw.

Obrońca księdza podał zarzuty skierowane przeciwko księdzu. Zarzuty całkowicie bzdurne i w żaden sposób nieuzasadniające zastosowania środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego. W tym czasie Sławomir Nowak, w którego domu, w wydrążonych nogach od mebli znaleziono 4 miliony zł, jest na wolności.

Możnaby orzec krótko że jest to jeszcze jeden ochłap rzucony czytelnikom Soku z Buraka, fanom Pablo Moralesa czy ofiarom farm trolli Brejzy, ale sedno sprawy jest dużo głębsze. Ksiądz Michał Olszewski nie jest zwykłym księdzem. Jest egzorcystą. Wypędza z ludzi szatana. Ma osiągnięcia. Zasłynął uwolnieniem od diabła pewnej wegetarianki. Wegetarianka(albo raczej była wegetarianka) poczęstowała się salcesonem od księdza. Ciosy w samo serce ateistów. Wypędził diabła więc Bóg musi też istnieć?. Dodatkowo „wyleczył” kobietę z wegetarianizmu?.

Całkowicie niezgodne z marksizmem-leninizmem, Zielonym Ładem i szeroko rozumianym postępem. Dlatego ksiądz nie jest zwykłym więźniem. Jest arcywrogiem Tuska, Brukseli, Masonów i Lewicy, jako że duża ich część jest opętana przez szatana.

Tak jak za PRL-u(i nie tylko, bo po 1989 SB też zabiło kilku księży) nękano i zabijano księży, tak teraz eksterminuje się księdza. Nie wizyta prezydenta i premiera w USA, wojna na Ukrainie czy najważniejsze wystąpienia papieża, ale pobyt księdza Olszewskiego w więzieniu jest obecnie najważniejszym wydarzeniem. Donald Tusk staje do otwartej walki z Bogiem.

Jeśli chodzi o wynik pojedynku Tusk-Bóg to jestem konserwatystą. Historia nie zna dotychczas precedensowego rozstrzygnięcia.