Dlaczego Tusk nie zablokuje zmian w Polsce na lepsze?. Bo grubsze od niego ryby zadecydowały że tak się stanie. Nie chodzi tylko o zaprzysiężenie prezydenta ale o całą politykę w Polsce. Tusk przechodzi do historii. Czy ustalono dla niego więzienie czy jakiś immunitet, to są szczegóły. Jedno jest jasne – wypada z gry. Gdyby Tusk chciał wbrew ustaleniom na wysokim szczeblu trzymać się polskiej polityki, forsować blokowanie prezydenta, fałszować wynik wyborów ostatnich lub przyszłych, lub w inny sposób ingerować w interesy USA w Polsce, to mógłby go spotkać los pana Christophe’a de Margerie. Szef Total, czwartej co do wielkości firmy naftowej na świecie zginął w „wypadku” na lotnisku w Moskwie w październiku 2014 roku. We mgle jego samolot najechał na pług śnieżny. Zginęli wszyscy w samolocie a kierowcy pługa nic się nie stało. Margerie twardo lansował kontynuację współpracy Europy z Rosją w kwestii handlu ropą i gazem. Po jej inwazji na Krym. Stany nakładały na Rosję sankcje a Francuz wydobywał, handlował, lobbował w przeciwną stronę. Wypadki chodzą po ludziach. Tusk nie należy do ludzi odważnych. Chce jeszcze trochę pożyć. To gwarantuje nam spokój w kraju. Dlatego te wszystkie obszczekiwania małych piesków wokół PKW, Sądu Najwyższego, Hołowni itp. są tylko słabym kamuflażem poddania się przez reżim.