Zamach na Donalda Trumpa, zamachy na Elona Muska, Roberta Ficę, działaczy konserwatywnych w Hiszpanii w ostatnich latach i generalnie polityków prawicy, wpisują się w pewien schemat stworzony przez lewacki Deep World. Określenie „Deep World” oznacza według mnie całą rzeszę ciemnych postaci wielkiego biznesu(Soros, Gates, Buffet, Bezos itp.), państwa terrorystyczne(Rosja, Iran, Wenezuela, Kuba, Chiny, Korea Płn.), oraz wpływy masonerii. Tych czterech panów wymienionych na początku, to front propagandy aborcji, eutanazji, gender, homoseksualizmu, cancel culture, antropogenicznej zmiany klimatu i innych elementów neomarksizmu. Wiadomo że Soros przeznaczył około 18 miliardów dolarów na swoją propagandę. Abstrahując od podłoża motywów które mogą kierować człowiekiem przeznaczającym tak ogromny majątek na delikatnie mówiąc „kontrowersyjny cel”, można przypuszczać że ci panowie wydali zapewne ponad 100 miliardów dolarów na propagowanie swoich idei.
Stworzono z tego ogromną machinę medialną, opłacone telewizje, redakcje, portale i „dziennikarzy”, która wbija ludziom do głowy antyspołeczne, antyludzkie, niszczące ludzkość poglądy. Przewaga siły ich mediów jest przytłaczająca. Widać to doskonale w Polsce. Propaganda lewicowa oszukała całe społeczeństwa co do sposobu życia(i umierania). Ale ich to nie zadowala. Teraz mamy pewne opamiętanie w społeczeństwach bo fakty zaczęły przeczyć utopii. Okazało się że Ziemia „nie płonie” a koszty ETS zabijają więcej ludzi niż CO2. Wyszły też na jaw oczywiste motywy biznesowe stojące za propagandą i ich konsekwencje w postaci wojny.
Taka demaskacja neomarksizmu spowodowała eskalację ich propagandy w myśl zasady że najlepszą obroną jest atak. Propaganda lewacka nie uczy już że trzeba kochać Ziemię. Teraz uczy że trzeba zabić konserwatystów. Mamy całą masę wypowiedzi polityków, dziennikarzy, aktorów i „działaczy” z życzeniami śmierci dla prawicowych polityków. Pamiętamy życzenia „zawiśnięcia na gałęzi”, “strząśnięcia szarańczy z drzewa”, „wypatroszenia Kaczyńskiego”. Takie (karalne) groźby stały się standardem propagandy lewicy/liberałów w USA.
Mamy brutalizację życia zainspirowaną przez Wielki Biznes i prze nią opłacaną. Jak duży jest udział w tej wojnie propagandowej masonerii, zwykłej mafii czy rządów państw terrorystycznych, to trudno powiedzieć. Ale zapewne wszyscy oni biorą w tym udział.
Jest organizacja w Ameryce Południowej, co opisywał tygodnik „Sieci”, która zawiązała stowarzyszenie komunistyczno-terrorystyczne działające oficjalnie, robiące pieniądze na produkcji i handlu narkotykami i całkowicie kontrolujące rządy kilku państw. Pieniądze tej organizacji finansują komunistów na Kubie, w Hiszpanii i jakąś część posłów Parlamentu Europejskiego.
Jawne, publiczne nawoływanie liberałów do mordowania prawicy to już otwarta wojna. Przypomina to pokonanie eserowców przez bolszewików w czasie rewolucji w Rosji. Mała grupa radykałów bolszewików zdominowała dużo bardziej popularną i liczniejszą partię eserowców(Socjalizujących Rewolucjonistów). Słabi w liczbie bolszewicy sterroryzowali liczniejszych eserowców za pomocą morderstw i zastraszania. Eserowcy chcieli postępować zgodnie z prawem. Zostali całkowicie zanihilowani. Tak działa rewolucja. Teraz jesteśmy świadkami tego samego, bo oni czerpią doświadczenia od swoich idoli z przeszłości. Tusk, Sienkiewicz, Bodnar, Trzaskowski. Finansowani przez Sorosa( studia: Bodnar i Trzaskowski), Niemców(Tusk), Orlen za Tuska(Sienkiewicz), naczytali się Machiavellego i myślą że tak można sobie żyć w lewicowej zupie.
Brutalne czasy przynoszą oprócz zbrodni(ilu już żołnierzy, oficerów CBŚP, policjantów, ministrów Szyszko, pracowników biura PiS itd. zostało zabitych przez działania lewicy/liberałów?) także otwarte sygnały i działania Boga. Takim działaniem niewątpliwie było ocalenie Donalda Trumpa. Zaliczyłbym też do tego nieudane zamachy na Elona Muska. Ci ludzie to największe filary porządku społecznego. Dlatego na nich skupiły się działania. Działania kogo?
Jaka powinna być nasza odpowiedź na to, wskazówkę daje reprymenda jakiej udzieliła matka J.D. Vance’a, obecnego kandydata na wiceprezydenta USA, swojemu synowi, kiedy chodził do szkoły. Kiedy dowiedziała się że syn spotyka się z jakimś handlarzem narkotyków powiedziała do syna: “J.D. , jeśli jeszcze raz spotkasz się z tym gościem, rozjadę go swoim samochodem. I nikt się o tym nie dowie”.