Jak wiemy sumę reparacji dla Polski od Niemiec z tytułu strat w czasie II Wojny Światowej obliczono w 2021 roku na około 6 bilionów 220 miliardów złotych. Jest to suma, prawdopodobnie zaniżona, skalkulowana przed skokiem inflacji w latach 2021-2023. Będziemy okresowo na tej stronie uaktualniać dług niemiecki wobec Polski według inflacji. Obecnie należy konserwatywnie przyjąć 20% wyższą kwotę w stosunku do szacunku z 2021 roku(a w zasadzie wcześniej, bo opracowania trwały kilka lat), czyli dodać kwotę około 1 bilion 244 miliardy. Należy też, według moich szacunków załączonych we wpisie „Mówiące Liczby”, doliczyć straty polskiej gospodarki od czasu objęcia rządów obecnej ekipy, które wynoszą od 5 do 10 miliardów miesięcznie. Przyjmijmy średnią 7,5 miliarda. Te miesięczne straty należy bezpośrednio wiązać z zaangażowaniem Niemiec w przewrót polityczny w Polsce z którym obecnie mamy do czynienia. Całkowita kwota skalkulowana na dzień 13-ty stycznia 2024 wynosi więc 6, 22 biliona + 1,244 biliona + 7,5 miliarda co daje łącznie kwotę 7 bilionów 471 miliardów 500 milionów złotych. Kwota ta w dniu 13-go lutego zwiększy się o kolejne 7,5 miliarda i tak co miesiąc, chyba że nastąpią jakieś zmiany w sytuacji politycznej. Niemcy mają szansę zatrzymać narastanie tego długu kiedy zaprzestaną ingerencji w polskie sprawy a obecna ekipa odejdzie.

Niemcom nie ma czego zazdrościć bo kraj jest w ruinie i grozi mu wojna domowa. Partia prawicowa AFD może przejąć władzę, co spędza sen z oczu komunistom/liberałom. Ci ostatni prawdopodobnie planują delegalizację AFD, co skończy się krwawymi zamieszkami. Partie prawicowe powoli przejmujące władzę w Europie będą podlegały próbom ich delegalizacji, również w Polsce, co już widać. Pytanie czy one dadzą się zdelegalizować?. Delegalizacja porządnych ludzi to nie bardzo pasuje do demokracji ale kogo z tych komunistów to obchodzi?.

Może na zachodzie to się uda ale na pewno nie w Polsce. Jeden ważny epizod temu przeczy. Strach władzy przed odważnymi posłami kładącymi swoje życie na szali żeby bronić prawa. Jak powiedział Kamiński: „ to są zwykli mali tchórze”. Odważni jak mają władzę ale zestrachani jak mają do czynienia z bohaterstwem. A tego w Polsce jest dużo. Powracając do Niemców, ich działania wobec Polski w ciągu ostatnich 8 lat noszą znamiona wypowiedzenia wojny i tak to należy traktować.

Podobno sondaże wskazują że Polacy nie rozumieją bezprawia nowej władzy. Drodzy rodacy, wynik wyborów nie daje rządowi możliwości samodzielnego rządzenia. Do tego potrzebne jest 2/3 w Sejmie, Senat i Prezydent. Jest jeszcze władza sądownicza, która ma wpływ na rządzenie. Konkretni urzędnicy państwowi : prezydent, sędziowie SN i TK, prezes NBP mają swoje kadencje które nie podlegają skróceniu na widzimisię rządu. Próby skracania kadencji, zwalniania z urzędu w bezprawnym trybie są zamachem tej słabej władzy na porządek państwa. To proste jak drut. Na razie te fajerwerki nie dotykają przeciętnego obywatela ale to tylko kwestia czasu. Telewizja i radio są już monopolem władzy. Oczernia się w nich bohaterów a wysławia zdrajców.

Nie możemy na to pozwolić.