Na dzień 13 lipca 2024 dług Niemiec wobec Polski wynosi już 7 516 500 000 000 złotych(słownie: siedem bilionów pięćset szesnaście miliardów pięćset milionów).
Co miesiąc nalicza się ryczałtową kwotę 7,5 miliarda z tytułu okradania urzędów skarbowych z VAT(dane oficjalne, ogólnie dostępne) oraz strat budżetu wynikających ze wstrzymania inwestycji rozwojowych w Polsce po 13 grudnia 2023 roku, t.j. : – zaniechanie budowy CPK – zaniechanie budowy elektrowni atomowych – zaniechanie budowy portu kontenerowego w Świnoujściu – zaniechanie regulacji Odry. Trudno oszacować straty wynikające z defraudacji majątku państwowego w jego największych przedsiębiorstwach : ENEA(patrz poprzedni wpis), Orlen, KGHM, PGNiG i innych, czego już nie daje się ukryć. Trudno też oszacować psychologiczny wpływ usuwania z życia gospodarczego kraju i zastraszania takich postaci jak Daniel Obajtek. Działania takich ludzi w czasie poprzednich rządów powodowały skokowy rozwój kraju. Trudno ocenić negatywny wydźwięk faktu wypadnięcia Polski z ekskluzywnej grupy państw G20, do której Polska została wprowadzona przez takich ludzi jak Obajtek. Nie da się oszacować strat finansowych wynikających z rozszczelnienia granic i napływu mało wartościowych lub przestępczych grup migrantów. Kwestia narażenia bezpieczeństwa państwa na granicach w ogóle nie daje się przełożyć na konkretną kwotę strat.
Dlatego szacunkowe naliczenie 7,5 miliarda miesięcznie może być znacznie zaniżone.
Nie wiemy czy Niemcy będą w stanie spłacić ten dług. Dlatego zaproponowałem cesję terytorialną z ich strony z podziałem Berlina między obydwa sąsiadujące kraje. Takie rozwiązanie zamknęło by tę ciągnącą się od kilku lat awanturę o reparacje z korzyścią dla obu stron. Proponujemy Niemcom udogodnienia dla autochtonów niemieckich pod polską władzą. Zajęte przez Polskę tereny: Zachodni Śląsk(zwany wcześniej Saksonią), Brandenpolska(wcześniej Brandenburgia) i Pomorze Duńskopolskie(kiedyś Meklemburgia) otrzymały by specjalne przywileje dla zamieszkujących je osób o pochodzeniu niemieckim. Należy stworzyć status Volkspolaka dla każdego Niemca chcącego współpracować z prawowitą władzą. Należy przyznawać obywatelstwo polskie każdemu Niemcowi który zrzecze się swojego aktualnego. Wydaje się że wieki kohabitacji z tak bliskim sąsiadem mogą zakończyć się szczęśliwie. Patrząc szerzej, w wymiarze europejskim, realizował by się zamierzony cel Unii Europejskiej, a mianowicie beznarodowa federacja. Moja wnuczka mówi że „Niemcy są „fu” „ i że „Jest tam wielka kupa”.
Małe dziecko a takie mądre.